,, Kilka słów o sobie" to na pewno nie będzie, wiem że się rozpiszę, chociaż jestem raczej nudną osobą.

Na liście kontaktów na jeja mam trzech użytkowników... Tylko z jednym, konkretniej, jedną, rozmawiam.

Lubię japońską literaturę. Sposób pisania Japończyków. Nie czytałam za wielu takich książek, ale urzekł mnie ,,Zmierzch" Dazaia Osamu, w którym bardzo lubię wracać do opisu martwej matki głównej bohaterki. Tego samego autora ,,Zatracenie" zmusiło mnie do dłuższego zastanawiania się nad życiem. Cóż, mam mieszane uczucia na temat samego autora.


Mimo iż anime obejrzanych przeze mnie, albo w których jestem trakcie, trochę się zebrało i mimo moich 80 mang ozdabiających moje półki, nie nazwę siebie ,, otaku" nigdy.
Otaku to osoba uwielbiająca coś, nawet uzależniona, ale już nawet w samej Japonii w większości przypadków jakby się komuś powiedziało ,, Ale z Ciebie otaku" to by było coś w stylu ,, Ale z Ciebie Geek/Nerd" albo nawet troszkę bardziej obraźliwe. Tak, dla mnie jest to obraźliwa nazwa.


Należę do fanów K-popu, J-rocka itp, ale nie jestem toksyczna. Nawet nie przepadam za takim typowym zachowaniem Army "kto jest najbardziej uroczy?" Bo to nie o to chodzi, ja tylko słucham muzyki.

Ostatnimi czasy wkręciłam się też w Dio, Red Hot Chilli Peppers, Foo Fighters, The Goo Goo Dolls, The Rolling Stones i jakże ukochany zespół krzyczący "No Future" w jednym z największych hitów i o cenzuralnej przez większość stron nazwie, Sex Pistols.


Ostatnim razem w tym dokładnie miejscu było moje hobby, czyli rysowanie. Się jednak wszystko pozmieniało, albowiem brak wiary w siebie robi swoje i nie tykam niczego, w czym uznaję że jestem zła. Pozostało więc oglądanie anime, czytanie, słuchanie muzyki i patrzenie się tępo w praktycznie wszystko, chociaż z tym ostatnim również mam problemy.



Ludzie zazwyczaj piszą listę swoich ulubionych użytkowników, nie?
No to tutaj moja.

-ciapek26

-The End-


Z kolei tutaj były anime które miałam szansę obejrzeć i mangi które miałam przyjemność przeczytać, ale lenistwo wzięło górę.