Podejrzewam że i tak zbyt długo czekałam, żeby dodać tę (tą) część. Trochę brak weny, trochę lenistwo, trochę po prostu nie zdążyłam. No, to here we goł!

S.D.M.
Przez parę tygodni po ostatnim działaniu Cienia był spokój. ten to tydzień został wykorzystany na naukę, egzaminy... I przygotowywanie się do Próby. Miała być za dziesięć dni. Właściwie nadal ma być za dziesięć dni, ale tam. Gdy w końcu drużyny dostały trochę czasu wolnego, pierwszą rzeczą jaką postanowiły zrobić było ustalenie planu działania n próbie. Bo jeśli nie masz bladego pojęcia, co będziesz musiał zrobić, to plan wyjdzie ci perfecto. A Księżyce jako drużyna obserwowana przez nas będą teraz robić... No, to co będą. Spotkali się przed bramą do stołówki.
I na razie muszę kończyć, bo nie wolno mi tego pisać.

Przeczytałam twój opis:
Awww, dziękuję :333

SZKOŁA DLA MAGICZNYCH
Cień był bardzo niezadowolony. Nie dość, że fałszywa Nadia nie wyeliminowała Davida, to jeszcze jej przeklęty kot pogodził Hemakshi i Nadię! Stało to się w czasie walki między dwoma dziewczynami. Zwierzak przestraszony potężnym kichnięciem wpadł na pole bitwy, a ze względu na dużą ilość energii magicznej wydzielanej przez Nadię działanie zaklęcia zostało przyśpieszone.
- Jaki on jest uroczy! - zachwyciła się Hem.
- Ciekawe czyj jest...
- Przecież wczoraj mi go dałaś - zdziwił się David.
- Pierwszy raz widzę tego słodziaka!
Alan, przyglądający się dotąd wydarzeniom, poczuł że coś tu nie gra:
- Hej, ludzie, węszę spisek...- reszta drużyny spojrzała na niego pytająco - No bo... Najpierw, jakaś dziewczyna daje Nadii "eliksir uspokajający", później dziewczyny się obrażają, a z obiema spędzałem dość dużo czasu na ćwiczeniach i wiem, że to nie w ich stylu, a teraz jeszcze fałszywa Nadia z najwyraźniej zaczarowanym kotem... Nie uważacie że to dziwne?
- Masz rację, ale skąd mamy teraz wiedzieć czy my to my?
Nie wiedzieli, a to dawało kolejną szansę Cieniowi.

SZKOŁA DLA MAGICZNYCH
Hemakshi i Nadia nadal się do siebie nie odzywały. Nie przyszły nawet na spotkanie grupy! Chłopcy nie mieli pojęcia o co chodziło. David właśnie wracał właśnie do pokoju, gdy zobaczył Nadię z małym kotkiem na rękach.
-Chcesz go pogłaskać?
-Czemu nie…
Wtedy oczy Nadii zalśniły jasnym różem. Rzuciła jakieś zaklęcie… ( nawet narrator nie wie co to za zaklęcie, ale narrator zaraz sprawdzi, że to zaklęcie sympatii) Plan byłby doskonały, gdyby Cień przewidział coś tak błahego jak… Alergia na koty. Ale Cień się nigdy nie poddaje,nigdy!

SZKOŁA DLA MAGICZNYCH
Hem, gdy się dowiedziała o przedwczesnej próbie, od razu pobiegła zawiadomić Alana i Davida ( w tej kolejności) Gdy dobiegła do drzwi sali w której miał lekcje Alan, stanęła jak zamurowana. Alan przytulał się do Nadii. Hem zaczęła już lubić tego chłopaka... Dowolny INTELIGENTNY obserwator, któryś uczniów na pewno zauważyłby związek między tym a spotkaniem z Hadi, ale pierwszoklasiści byli zbyt zajęci martwieniem się o własne życie, a starsi nie zwracali na to uwagi. Gdyby choć jedno z nas tam było, mogłoby od razu wytłumaczyć to, ale nas tam nie ma. Hem poprzysięgła sobie, że nigdy jej nie wybaczy. Cieniowi właśnie o to chodziło, drużyna wpadała powoli w jego pułapkę.

SZKOŁA DLA MAGICZNYCH
Nadia wyszła wcześniej z lekcji. Powiedziała, że idzie do toalety, ale tak naprawdę coś innego zaprzątało jej myśli. Nigdy wcześniej nie słyszała o żadnej próbie! Do tego prawie nie znała swojej drużyny. Wstała z ławki, a obok niej pojawiła się ciemnoskóra dziewczyna z białymi oczami. Kogoś jej przypominała...
- Ty jesteś ta nowa? - spytała.
- Eee… Tak...
- Jestem Hadi.
- Ja Nadia.
- Słyszałam, że będziecie musieli przejść próbę na pierwszym roku. My przechodziliśmy ją rok temu, a jesteśmy w 7 klasie...
- Czyli to nie jest normalne?
- Nie, nie wiedziałaś?
- Wyobraź sobie, nie!
-Przepraszam... Zazwyczaj wszyscy, którzy tu przychodzą mają jakieś pojęcie o Szkole Dla Magicznych...Masz, pomoże ci się odstresować.
- Co to jest?
- Eliksir uspokajający. Nie bój się, jestem w tym niezła.
Cień obserwujący tę scenę uśmiechnął się ( o ile to możliwe, kiedy jest się cieniem). Hadi świetne wykonała swoją robotę. Księżyce nie mają szans!

SZKOŁA DLA MAGICZNYCH
Postaram się teraz wytłumaczyć wszystko wszystkim czytelnikom. W Szkole Dla Magicznych niedługo zaczyna się nowy rok szkolny. Pobór uczniów ma swoje zasady. Wybiera się 8 drużyn po 4 osoby. Z różnych krajów, nie mające ze sobą nic wspólnego nie licząc potencjału magicznego(i wieku).
Blondyn to David, jest inteligentny i pochodzi z Czech. Najlepszy uczeń w klasie, stara się głównie dla tego, że brak mu dziwnych cech wyglądu.
Brązowowłosa to Hemakshi - pomysłowa, mądra dziewczyna z Indii. Jej imię - Hemakshi znaczy "złote oczy".
Wysoki chłopak obok Hemakshi to Alan, na co dzień mieszka w Anglii, jego pochodzenie jest nieznane. Jest odważny, śmiały i staje murem za przyjaciółmi, ale w głębi duszy to romantyczny młody mężczyzna.
Fioletowo oka to Nadia, jest z Niemiec. Uwielbia baśnie, jest trochę aspołeczna, ale nigdy nie opuszcza przyjaciół.
Oto jedna z drużyn wybranych tego roku. Nazywają się "Księżyce" Ale w teraz coś się popsuło. Pierwszoklasiści muszą przejść Próbę.Księżyce mogą wygrać... Lub zginąć...

PS zmieniłam nazwę drużynie bo trochę to głupie żeby cienie prześladował Cień

PPS Obrazek w galerii

Ej a gdzie robisz tą szkołę ?

Daj już następną część pliss!

Jeśli chodzi o te grupy, to chciałabym, żeby moja Wąsatka była w grupie z Eurią Stormo, wymyśliła ją moja przyjaciółka.

edit: Laurę wycofuję z zapisów, zostaje Wąsatka

Mam prośbę jeżeli chodzi o te grupy w szkole dla magicznych czy mogę być w grupie z Davidem i Anne ? I mam kilka pomysłów na fajne przygody więc czy też mogłabym kiedyś coś wymyślić ?

Niedługo będzie następna część "SDM" tylko że na moim profilu...

Hej! Ostatnio zapisałam do Twojej szkoły Alicję. Mam pytanie. Kiedy te 32 miejsca zostaną zajęte to co masz zamiar potem zrobić? (Jestem ciekawska :p )

Hejka:-) chcesz być moją znajomą?