Przychodzi pijany malzonek do domu. Zone to bardzo "ucieszylo", wiec wsciekla jak cholera pyta:
- Bedziesz wiecej pil?
Maz siedzi cicho, wiec zona powtarza:
- Bedziesz wiecej pil?
Maz dalej nic.
- Odpowiedzialbys w koncu! Czy bedziesz wiecej pil?!
Na co maz z wysilkiem:
- Oooossssszzz, cholera... doobraaaaaaa, naaleej...


Zona lezy na lozu smierci, jest naprawde cieniutko. Maz przychodzi i pyta:
- Kochanie, co moge jeszcze dla Ciebie uczynic przed Twoim odejsciem?
- Chcialabym abys mnie ten ostatni raz jeszcze przelecial - mowi zona ostatkiem sil.
- Alez kochana, przeciez Ty tego nie wytrzymasz!
- Nie martw sie, jakos sobie poradzimy.
Kochali sie a potem poszli spac. Rano maz zatroskany, czy zona jeszcze zyje idzie do jej pokoju, zony nie ma... Idzie do kuchni, a zonka krzata sie cala w skowronkach, ani sladu choroby!
- No... ale jak to sie stalo?
- Kochany, seks z Toba mnie uzdrowil, czuje sie wspaniale!
Maz poszedl do siebie do pokoju i gorzko zaplakal. Zona podchodzi i pyta:
- No co Ty kochanie, smucisz sie, ze wyzdrowialam?
Na to maz lkajac:
- Nie, to nie to. Pomyslalem sobie ilu ludzi moglem uratowac: babcia, ciocia, wujek Heniek...


Prawnik wraca do swojego zaparkowanego BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgnieciona maske. Nie ma sladu po samochodzie, ktory w niego wjechal, ale wyluzowuje, kiedy spostrzega kartke pod wycieraczka: "Przepraszam. Wlasnie wjechalem w twoja Beemke. Swiadkowie, ktorzy to widzieli, kiwaja glowami i usmiechaja sie do mnie, bo mysla, ze zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegoly. Ale nie! Pa!


Administratora systemu powolano do wojska. Stoi glucha noca na warcie i nagle widzi majaczaca w ciemnosciach sylwetke.
- Haslo! - wola admin.
Odpowiada mu cisza.
- Haslo! - wola ponownie admin.
Znowu cisza.
- Haslo! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi, admin sciaga z ramienia kalasznikowa. Krotka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied... - mruczy do siebie zadowolony administrator...


W sklepie zoologicznym stoi wielkie akwarium, a w nim plywa zajebiscie fajna rybka. - Poprosze o te... te rybke - mowi klient.
- Ona nie na sprzedaz - mruczy sprzedawca.
- Czemu?
Chwila ciszy.
- Nie mozemy, kurwy, zlapac...


Denerwujemy Cie? Napisz nam o tym lub odznacz w profilu chec otrzymywania dowcipow.

Do uslyszenia wkrotce!
Twoja Jeja.pl