Dzień dobry! Przesyłamy garstkę dowcipów, która poprawi Ci humor!

Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta - mała, szczuplutka w okularach - i proponuje:
- Chcę być u was pogromcą tygrysów.
Dyrektor, skrywając uśmiech:
- No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi.
Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy:
- MORDY W KUBEŁ, GNOJE!
Tygrysy momentalnie się uspokoiły, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta:
- Dlaczego chce pani u nas pracować?
- Męczy mnie obecna praca.
- A co pani robi?
- Jestem wychowawcą w gimnazjum.


Turysta przybywa do austriackiej wioski gdzieś w Alpach. Wynajmuje pokój w jedynym hotelu. Przychodzi pokojówka, turysta zagaduje:
- Czy jest tutaj jakiś burdelik?
- Oczywiście. Frau Marta, drugie piętro, 100 euro.
- Hm... Przepraszam za niedyskrecję, ale wolałbym, wie pani, mężczyznę.
- Oczywiście. Florian, trzecie piętro, 500 euro.
- Przepraszam, a czemu Florian jest taki drogi?
- Cóż, wiesz, to wiocha. Wszyscy wiedzą wszystko. Nasz burmistrz nie lubi męskiej miłości, dajemy mu 100 euro za milczenie.
- A to Florian ma 400 euro?
- Nie, szef policji też nie lubi męskiej miłości, to zacofana wiocha, więc też dostaje 100 euro i wszystko jest w porządku.
- Więc 300 euro dla Floriana?
- Nie, jest jeszcze ksiądz, on to brzydzi się męską miłością, dostaje 100 euro na uspokojenie sumienia.
- A to Florian dostaje 200 euro?
- Nie, dzielimy 200 euro pomiędzy Hansa i Marka.
- Jak to?
- No oni mocno trzymają Floriana, bo Florian też nie lubi męskiej miłości.


Terapeuta kazał mi napisać listy do osób, których nienawidzę, a potem je spalić.
Tylko co z listami?


Spotyka się dwóch gości w barze. Nie widzieli się parę lat. Siedli przy ladzie i piją piwo.
- Słuchaj, stary... Widzę, ze ty nie masz problemu z podrywaniem dziewczyn. Ja to nawet jak jakaś mi się spodoba, to nie wiem, co mam do niej powiedzieć.
- A widzisz tą blondynę, co wchodzi do kibla?
- No widzę.
- Fajna?
- No zajebista.
- To podejdź pod kibel, jak wyjdzie, powiedz "cześć", a potem pierwsze, co ci przyjdzie do głowy i rozmowa jakoś się sklei...
Tak tez zrobił. Wychodzi blondyna, a gość ją zatrzymuje:
- Cześć.
- No hej - odpowiada blondyna.
- Srałaś?


Radom. Na pętli w Krychnowicach do autobusu nr 17 wsiada starsza babcia, za nią mężczyzna, który pyta:
- Przepraszam panią, czy dojadę tym autobusem na Plac Jagielloński?
- Nie - odpowiada babcia. Mężczyzna wysiada, autobus rusza.
- Ale ja dojadę - mówi do siebie babcia.


W przedziale pociągu pasażerowie zaczynają opowiadać dowcipy:
- Dlaczego policjanci nie jedzą ogórków kiszonych?
- Bo im się głowa do słoika nie mieści.
Na to mała dziewczynka:
- Wcale nie! Mój tatuś jest policjantem i je ogórki!
Odzywa się milczący dotąd pasażer:
- Chyba z beczki.


Jeśli chcesz pośmiać się trochę dłużej zapraszamy do działu dowcipy lub do pobrania aplikacji Jeja.pl na Androida. W obu tych miejscach możesz oglądać nowe dowcipy, popularne albo losowe.

ZOBACZ WIĘCEJ DOWCIPÓW